Kiedy zdecydowałam się na powrót to pracy siłą rzeczy spędzałam mniej czasu ze swoimi dziećmi (1,5 roczku i 3 latka). Początkowo dziewczynki zaczęły przynosić swoją kuchenkę i wszystkie swoje malutkie garnki do naszej kuchni. Dostawały swoją kaszę, mąkę i gotowały po swojemu. Szybko przyszedł czas na wspólną zabawę 🙂
Dziewczynki bardzo żywe i ciekawskie, dlatego wejście dziewczyn do kuchni było pewnego rodzaju szaleństwem, ponieważ ja lubiąca porządek musiałam zmierzyć się z totalnym chaosem 🙂
Jednak parę zasad np. nie wchodzimy na blat tylko stoimy na krzesełkach i każda ma swoją miskę i swoją łyżkę sprawdziły się.
Życzę Wam dobrej zabawy 🙂 pamiętajcie nie poprawiajcie swoich dzieci, niech tworzą swoje dzieła i niech rozwijają swoją wyobraźnie.